środa, 19 marca 2014

Balea kuracja z kwasem hialuronowym

Pierwszy raz w życiu byłam w drogerii dm, z której wyszłam z kilkoma kosmetykami Balea i wiedzą, że nie warto ich kupować w naszych drogeriach internetowych ze względu na proporcjonalnie dużą różnicę w cenie.



Testowanie kosmetyków zaczęłam od tygodniowej kuracji z kwasem hialuronowym, która ma pobudzać skórę do regeneracji, zwiększać jej napięcie i nawilżać. Przeznaczone jest do skóry w każdym wieku.
Opakowanie zawiera 7 szklanych ampułek. Nie wiem dlaczego akurat takie opakowanie- może żeby sprawiać wrażenie produktu luksusowego/profesjonalnego? Moim zdaniem lepsze były by plastikowe kapsułki twistoff. Otwieranie szklanych ampułek, nie jest wcale bardzo łatwe i przy odrobinie nieuwagi da się nimi pokaleczyć.


Ale załózmy, że bez problemu udało nam się dostać do kosmetyku :). JEst go tyle, że wystarcza na nałożenie na twarz i szyję i nawet kawałek dekoltu. Używam też na okolice oczu i nie zauważyłam żadnych podrażnień. Po nałożeniu płynu przez chwilę jest on lepki, ale dość szybko się wchłania bez pozostawiania tłustej warstwy. Po kilku minutach nakładam krem na noc. A jakie są efekty? Skóra jest bardziej nawilżona, poznikały suche skórki, wydaje się bardziej gładka.

Niestety nie pamiętam ceny, ale jestem prawie pewna, że nie było to więcej niż 3 Euro. Jśsli będę miała jeszcze okazję to pewnie kupię ponownie, myślę, że będą w sam raz na odżywienie skóry po wakacjach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz