Dziś zestaw arbuzowo-mangowy w sam raz na zbliżające się wakacje.
Arbuzowe masło do ciała i peeling z Bielendy kupiłam w Biedronce i dostępne są chyba tylko tam. Ani opakowanie ani skład kosmetyków nie zachwycają. Ale mają obłędny zapach arbuza, który sprawia, że wszystko inne nie jest ważne ;).
Peeling ma gęstą konsystencję co sprawia, że dość dużo spada w trakcie peelingowania. Drobinki są dosyć ostre, peeling zawiera parafinę i zostawia tłustawą warstwę na skórze. Dla odmiany masło do ciała jest dosyć lekkie i szybko się wchłania. Nawilża przeciętnie, ale paaaaaaaaaachnie :). Oba produkty kosztują 5,99zł za opakowanie 100ml.
Żeby nie było tak monotonnie to na koniec żel pod prysznic o zapachu mango z The Body Shop. Był gratisem do większych zakupów. Żel pachnie obłędnie, słodko i intensywnie. Nie wysusza skóry. Nie wiem ile kosztuje, pewnie za dużo jak na zwykły żel pod prysznic, ale nie wykluczone że się na niego skuszę ;).
Albo na inne produkty z serii mango- jest jeszcze masło, peeling, mgiełka, olejek do ciała i żel do dezynfekcji rąk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz