niedziela, 6 kwietnia 2014

Masło kakaowe i malina

Dwa peelingi The Body Shop. Pierwszy, którego używam już od około miesiąca pochodzi z serii z Masłem Kakaowym drugi to nowość z serii Malinowej.


Peelingi różnią się konsystencją. Kakaowy jest kremowy, z małymi dość ostrymi drobinkami, malinowy to galaretka ze ścierającymi drobinkami i pestkami malin.

Ciężko mi powiedzieć, który bardziej lubię. Kakaowy na pewno peelinguje lepiej- po użyciu skóra jest gładka i nawilżona. Dzięki temu, że ma kremową konsystencję nie spływa i nic się nie marnuje ;). Średnio podoba mi się jego zapach- jest mdły i taki bez wyrazu.
Natomiast malinowy od razu po otwarciu sprawia, że mam ochotę go zjeść. Ma bardzo intensywny, malinowy (ale nie sztuczny) zapach. Trochę gorzej ze ścieraniem. Galaretka jest dość rzadka i duża część peelingu ląduje pod prysznicem zamiast na skórze. Po użyciu nie zauważyłam, żeby skóra była gładsza.


Peeling kosztuje 69zł za opakowanie 200ml. Moim zdaniem ta cena to przegięcie. Załapałam się na promocję -30% i mimo to uważam, że kosztuje zbyt dużo. Lepiej kupić sobie dżem ;).
Gdy skończę te peelingi, wrócę do tych z Organic Shop (pisałam o nich TU)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz