Dużą zaletą jest to, że szminki/błyszczyka/kredki w ogóle nie czuć na ustach- nic się nie lepi, ani nie wysusza. Trochę gorzej z obiecywaną 10cio godzinną trwałością- znika z ust po każdym kontakcie z jedzeniem, a bez jedzenia też wytrzymuje ok 4 godziny.
Jak widać na swatch'u Color Boost jest rzeczywiście błyszczący i naprawdę ładnie "podbija" naturalny kolor warg, świetnie sprawdza się w codziennym makijażu. Kształt sprawia, że można pomalować usta precyzyjnie i nie trzeba do tego lustra. Kolejny plusik to SPF 15.
Za 2,75g zapłacimy ok 30zł (cena regularna), ale myślę, że na pewno w którejś z drogerii trafi się w promocji. Do wyboru są 4 odcienie.
Polecam zwolenniczkom naturalnego, dyskretnego makijażu.
świetny kolor! bardzo lubię te pomadkowe kredki.. są lekkie i ładnie podkreślają usta :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek:)
OdpowiedzUsuń