poniedziałek, 27 stycznia 2014

Nowości

Kilka moich nowych nabytków.
Od lewej:
Baikal Herbals Krem na noc
L'oreal Łagodny płyn do demakijażu
Pharmaceris T Oczyszczający płyn bakteriostatyczny
Stara Mydlarnia Olejek o zapachu białej czekolady

Kremu na noc używam dopiero od kilku dni, więc na razie nie napiszę nic więcej o jego działaniu. Póki co nie podrażnia i nie zapycha. Ma estetyczne opakowanie typu airless o pojemności 50ml. Cena to 23zł. Konsystencja nie jest tłusta, ale dosyć treściwa, jedyne co odrobinę mi przeszkadza to zapach siana. Na szczęście szybko się ulatnia.


Musiałam szybko kupić coś do demakijażu, a jakoś nie po drodze mi ostatnio do Body Shopu po masło do demakijażu, który chcę wypróbować. Ten płyn jest delikatny, zgodnie z obietnicą producenta ale niestety nie do końca radzi sobie ze zmywaniem, szczególnie kredki do oczu.

Płynu bakteriostatycznego Pharmaceris używam 2 tygodnie. Na razie nie zauważyłam jakiejś spektakularnej zmiany w stanie moich porów i reszty twarzy. Płyn kosztuje 29zł za 190ml.  Gdy skończę tą butelkę podzielę się wrażeniami. A co obiecuje producent?
Specjalistyczny płyn odznacza się silnym działaniem bakteriostatycznym hamując całkowicie rozwój bakterii i proces powstawania zmian trądzikowych. Głęboko oczyszcza skórę i działa regulująco na wydzielanie sebum zapobiegając namnażaniu się bakterii i powstawaniu nowych niedoskonałości. Kwas migdałowy złuszcza martwe komórki naskórka umożliwiając fizjologiczne odblokowanie porów.
Usuwa nadmierne zgrubienia wygładzając skórę. Stymuluje skórę do regeneracji i odnowy. Ekstrakt z cytryny i Fruit-peel działają rozjaśniająco na przebarwienia wyrównując koloryt skóry. Preparat nie powoduje przesuszenia skóry. Idealnie przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych preparatami z serii Pharmaceris T zwiększając efektywność kuracji przeciwtrądzikowej.


I na koniec najprzyjemniejsze:
Olejek do masażu, którego używam zamiast balsamu do działa. Naprawdę pachnie jak biała czekolada
Zastąpił olejek Chocomania The Body Shop, a ponieważ pachnie równie apetycznie i kosztuje znacznie mniej to pewnie zostanie ze mną na dłużej. Widziałam też kilka innych ciekawych produktów Starej Mydlarni, które pewnie wypróbuję.

2 komentarze:

  1. znam ten płyn Loreal.. zachęcona przyjemnym micelem tej firmy spróbować postanowiłam, bo na gwałt potrzebowałam czegoś do demakijazu oka.. no i niestety poległa.. z tuszem poradziła sobie bardzo opornie, a to co zostawila musialam zmywac micelem Biodermy :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku wydawał mi się średni, ale po kilku użyciach widzę, że jest słaby. Dziś pójdę poszukać czegoś lepszego.

      Usuń