sobota, 12 października 2013

Pielęgnacja ust

temat dla mnie istotny, bo spierzchnięte usta mam od zawsze, niezależnie od pory roku. Za każdym razem jak widzę w drogerii nową pomadkę ochronną/ balsam do ust to daję się skusić, bo wierzę, że tym razem efekty będą spektakularne. Niestety nie znalazłam do tej pory preparatu, który okazałby się tym jedynym ;).
Przedstawię tutaj te, których aktualnie używam oraz takie które zawieruszyły się w kosmetyczce.
 Od lewej strony:
1. Emolium Dwufazowy balsam do ust- została mi już tylko jedna faza. Komplet wygląda tak. Jest spakowany w czerwony woreczek i gdy go kupowałam kosztował w SuperPharmie około 30zł. Jak widać na zdjęciu jest już przeterminowany o rok, więc zaraz po sesji zdjęciowej wylądował w koszu.
Moja opinia: trochę problematyczny w stosowaniu- najpierw nakładamy jeden produkt, chwilkę czekamy i dopiero wtedy drugi. Stosowałam zazwyczaj na noc, sprawdzał się dość dobrze, zwłaszcza zimą.
2. Oeparol Pomadka ochronna do ust- nazwyklejsza bezbarwna pomadka, nie wiem ile kosztuje, bo chyba ją dostałam i na pewno sama nie kupię. Czy jest aż tak beznadziejna? Nie, ale nie mogę znieść jej zapachu.
3. Balsam Tisane-tani i dobry, stosuję go na noc i rano widzę, że moje usta są w całkiem dobrej kondycji.
4. Isana Intensiv- kolejny niezły produkt w dobrej cenie. Tą szminkę noszę zawsze w torebce- co zresztą widać po tym jak jest upaprana.
5. L'biotica regenerujący balsam Medic- skusiłam się na niego gdy był w promocji w SuperPharmie. Stosuję od czasu do czasu i nie planuję ponownego zakupu. Balsam zawiera mentol, który daje fajny chłodzący efekt, ale jednak wysusza usta.
6. Nivea Lip Butter Caramel Cream- duży plus za przyjemny, nienarzucający się zapach, duży minus za opakowanie. Moim zdaniem jest dosyć nieproporcjonalne- wyższe o mniejszej średnicy (takie jak na zdjęciu poniżej) sprawdziłoby się lepiej i chyba łatwiej by się je otwierało. Z tym mam duży problem, zwłaszcza gdy mam mokre ręce.

7. I ostatni z mojej kolekcji, na osobnym zdjęciu , ale nie dlatego że jest wyjątkowy, tylko później sobie o nim przypomniałam ;).Wazelina kosmetyczna do ust Flos Lek. Nazwa wyjaśnia wszystko- konsystencja zwykłej wazeliny plus przyjemny czekoladowy zapach. Koszt ok 5 zł.

No i czas na wnioski
Żaden z tych produktów nie zdziała cudów. Kluczem do gładkich ust jest ich systematyczne natłuszczanie, a to czy robi się to produktem za 5zł czy 50, ma mniejsze znaczenie. Ja dodatkowo 2 razy w tygodniu robię peeling- najczęściej szczoteczką do zębów lub po prostu ręcznikiem. Kupowanie specjalnych peelingów do ust jest dla mnie wyrzucaniem kasy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz