sobota, 23 listopada 2013

The Body Shop Extra Virgin Minerals Compact Foundation

Wczoraj porażka lakierowa dziś podkładowa. O ile nieudany lakier za ok 5zł bez bólu mogę wyrzucić, to podkład, którego regularna cena wynosi 80zł mocno mnie wkurzył. Na szczęście kupiłam go za znacznie mniej (pokazywałam go tu) ale i tak bardzo mnie zawiódł.
Mimo mojej sympatii do The Body Shop nie potrafię znaleźć ani jednej zalety tego kompaktu.

Na początek może opis producenta /http://www.thebodyshop.co.uk/ (wciąż brak polskiej strony internetowej)
This cream-to-powder mineral foundation contains pure minerals and cold-pressed extra virgin olive oil for an immaculate, matte finish. It has an ultra-blendable formula and contains a custom brush for flawless application.
  • Medium to full coverage
  • Smooth, matte finish
  • Integrated cruelty-free brush
  • Contains SPF 15
  • Fragrance & Paraben-free
Podkład ma kremowo-tłustą konsystencję (to pewnie zasługa oliwy), która nie zmienia się w pudrową i na pewno nie zapewnia nieskazitelnego, matowego wykończenia. Próbowałam nakładać podkład: dołączonym pędzlem, moim pędzlem, gąbeczką, palcami i za każdym razem wyglądał źle. Nie stapia się ze skórą, jest widoczny jako tłusta warstwa. Krycie określiłabym maksymalnie jako średnie ale na pewno nie pełne. Ciężko jest je stopniować, ponieważ po nałożeniu jednej warstwy podkładu każda kolejna się na niej po prostu ślizga. Matowe wykończenie będzie jak nałożymy na podkład dużo pudru, ale na pewno nie będzie "smooth".
I na koniec dowód rzeczowy, chociaż i tak zdjęcie nie oddaje do końca tego jak źle podkład wygląda na twarzy.

Jak widać podkreśla wszystko co chciałoby się za pomocą podkładu ukryć, włazi w pory i robi samo zło.
To chyba pierwszy produkt tej firmy, który tak bardzo mnie zawiódł. 
Ktoś jeszcze używał tego kompaktu?

I na koniec, żeby nie było tak smutno ogłaszam, że znalazłam podkład idealny, który zostanie już ze mną na zawsze :). Ale o nim napiszę następnym razem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz